piątek, 7 sierpnia 2015

Narzędzie do wszystkiego. Czyżby?!?



Zacznijmy od podstaw. Majsterkuję, lubię siedzieć w swoim prowizorycznym warsztacie, zorganizowanym w garażu. Bawię się w tworzenie drewnianych konstrukcji typu meble, czy altany – takie utylitarne hobby. Oczywiście potrzebuję przeróżnych narzędzi, są tu piły, dłuta, wkrętaki, młotki i wiele innych. Każde z nich jest przydatne w moim warsztacie, każde ma swoją funkcję i przeznaczenie. Czasem zdarza mi się użyć jakiegoś narzędzia w sposób inny niż jest mu przeznaczony, jak choćby dłuta żeby odkręcić śrubkę. Efekty? Czasem się udaje, ale czasem kończy się to długotrwałym szlifowaniem dłuta żeby odzyskało swój kształt i właściwości przynależne dłutom.

Ponieważ jestem zwolennikiem teorii, że pewne prawa są uniwersalne niezależnie od pierwotnego ich stworzenia, zauważyłem, że podobne historie dzieją się w moim świecie zawodowym. Spójrzmy przykładowo na pakiet Microsoft Office jak na grupę komplementarnych narzędzi warsztatowych. Komplementarnych, czyli takich, które są ze sobą powiązane, ale przez uzupełnianie się, nie zastępowanie. Z naszego pakietu przyjrzyjmy się szczególnie jednemu narzędziu, myślę o MS Excel.

Co to jest ten Microsoft Excel?

Microsoft Excel (pełna nazwa Microsoft Office Excel) – arkusz kalkulacyjny produkowany przez firmę Microsoft dla systemów Windows i MacOS. (Wikipedia)

Acha! Czyli jest to arkusz kalkulacyjny (trudne słowo). Ciekawe do czegóż może służyć ów arkusz kalkulacyjny?

Aplikacja jest powszechnie używana w firmach i instytucjach, a także przez użytkowników domowych. Jej główne zastosowanie to dokonywanie obliczeń (np. wydatków) zestawionych w formie tabelarycznej. W tym użyciu mają zastosowanie liczne funkcje matematyczne, finansowe i bazodanowe dostępne w programie. Istotne znaczenie ma też półautomatyczne powielanie tworzonych formuł z zastosowaniem różnych wariantów adresowania (adresowanie względne, adresowanie bezwzględne, adresowanie mieszane). Microsoft Excel służy także do tworzenia wielu typów wykresów, przydatnych między innymi w fizyce, matematyce i ekonomii. Zawiera też system zestawiania raportów z użyciem tzw. tabel przestawnych, wykorzystywany przy wykonywaniu analiz biznesowych. (Wikipedia)

Rozumiem! Czyli to takie narzędzie do przeprowadzania przeróżnych obliczeń. Wszystko jasne!! W takim razie zapiszę sobie w nim książkę adresową! Albo lepiej! Będę prowadził w nim notatki ze spotkań z klientami. Nieee! Lepiej skataloguje sobie w nim wszystkie produkty, którymi handluję, albo będę tworzył schematy blokowe i projektował procesy biznesowe! STOOOOOP! Czy widzisz tu gdzieś błąd logiczny? A czy przypomina Ci to sposób, w jaki Ty lub Twoja firma używa Excel’a? To tak, jakby kupić cały komplet narzędzi warsztatowych (nietanich) i używać tylko wkrętaka. Da się wkręcić śrubkę? No pewnie – po to on jest! A wbić gwoździa? Rączką, można! A wywiercić otwór? Pewnie, w jednym rozmiarze, ale się da! A przeciąć deskę? Przy odrobinie, no dobra: dużej determinacji, jasne! Tylko, po co inne narzędzia? A może łatwiej wbić gwóźdź młotkiem, otwór wywiercić wiertarką, a deskę przeciąć piłą?

W Vialutions niemal codziennie spotykam się z pytaniami od klientów, o możliwość przeniesienia czegoś z Excel’a do innego narzędzia z pakietu Microsoft. Tak, głównie do SharePoint’a lub za jego pośrednictwem, bo jest on takim spójnikiem, spinaczem, czy łącznikiem między wszystkimi aplikacjami Office’a. I robimy to z ochotą, ale pamiętaj: każde narzędzie ma swoje przypisane mu możliwości, więc jeśli zdecydujesz się nawrócić nie oczekuj, że młotkiem po tuningu będziesz mógł wkręcać śrubki. Tak, pokażemy Ci również jak działa wkrętak ;)

W następnym odcinku: o oswajaniu chmur.


Jeśli masz jakieś pytania, uwagi, komentarze - zapraszam do kontaktu ze mną!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz